czwartek, 27 sierpnia 2015

"Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?" - "A Clockwork Orange" (1971)

 Nowy rok szkolny nigdy nie napawał mnie radością i optymizmem - często było wręcz odwrotnie. Brak wolnego czasu, presja ze strony nauczycieli, własne ambicje... Mimo że to właśnie w szkole poznałam moich najbliższych znajomych, to jednak cieszę się, że to wszystko już za mną. Od października zaczynam studia na moim wymarzonym kierunku w jednym z najpiękniejszych miast w Polsce :) I, nie ukrywam, wiążę z tym naprawdę wielkie nadzieje! Wciąż jednak bliski jest mi temat powrotów do szkoły, choćby dlatego, ze z moim gimnazjum i liceum byłam bardzo związana. Biorąc udział w konkursie "Back to school" organizowanym przez http://brzydkiptak.blogspot.ru, postanowiłam jeszcze raz przenieść się w szkolne klimaty i zaprezentować stylizację klasyczną, jednak niepozbawioną elementów zabawnych i oryginalnych. "Mechaniczna pomarańcza" to film ciężki, przemocowy, zmuszający widza do głębszej refleksji, na pewno nieodpowiedni na niedzielne popołudnie z rodzinką...  Jeśli miałabym się w całości wzorować na głównym bohaterze filmu, to biały total look w zestawie z ciężkimi butami byłby tu pewniakiem. Moim zdaniem jednak moda nie może być tak oczywista i przewidywalna. Postanowiłam, że strój, owszem, będzie elegancki - biała koszula i czarne spodnie to szykowna klasyka w sam raz na rozpoczęcie roku - ale przełamany nutą szaleństwa. Czarny kapelusz, marynarka w pomarańczowo – czarne wzory i fioletowe martensy to ciekawe, artystyczne elementy. Zapewniam, ze większość Waszych koleżanek nie będzie ubrana podobnie ;) Niestety makijaż nie jest moją mocną stroną, więc nie mogłam odwzorować charakterystycznych, mocno podkreślonych rzęs prawego oka. Postanowiłam ten zabieg zastąpić jednym pomarańczowym kolczykiem, który stanowi świetny akcent kolorystyczny i staje się bezpośrednim nawiązaniem do filmu. Więc jeśli jeszcze nie jesteście pewne, w co się ubrać 1 września, wciąż macie jeszcze kilka dni, by udać się do pobliskiego second handu i upolować coś niezwykłego! 











shirt – Mark&Spencer via second hand, jacket – ONLY via sh, trousers – Reserved, hat – Muller va sh, rings – House, bag – Atmosphere, shoes – Dr. Martens,  earring – DIY

czwartek, 20 sierpnia 2015

"Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem. Po prostu. No... To... Poprzez... No reminiscencję. No jakże może podobać mi się piosenka, którą pierwszy raz słyszę." - "Rejs" (1970)

Witajcie :) Na początku - wybaczcie tak długą nieobecność. Moje wakacyjne plany pochłonęły cały mój czas i niestety zabrakło go już na blogowanie. Obiecuję jednak poprawę i jeszcze w tym miesiącu możecie liczyć na ekstra dawkę nowych pomysłów i stylizacji :)

 Do tej pory kolejne looki były inspirowane filmowymi cytatami, dzisiejsza sesja została jednak  wymuszona przez pogodę. Towarzyszące nam od początku sierpnia upały, zachęcają do spędzania czasu nad wodą - oczywiście w pięknych letnich sukienkach. Moja została odnaleziona w second handzie gdzieś wśród ciepłych odzień wierzchnich. Do niej dobrałam uroczy sweterek w kolorze łagodnej mięty oraz zabawne slippersy w kropki. Słodycz stylizacji nadaje jabłuszkowa torebka w której zmieszczą się iPod, chusteczki, błyszczyk i mała portmonetka, czyli wszystko, czego potrzebujemy na letnie spacery. Dodatkowym elementem podkreślającym morski charakter stylizacji jest bransoletka z zawieszkami. Mam nadzieję, ze ten letni look orzeźwi Wasze spojrzenie na wakacyjną modę, a jako film na ten ciepły wieczór polecam oczywiście "Rejs" - zdecydowanie jedną z najlepszych polskich komedii wszechczasów!









dress – Atmosphere via second hand, jumper – H&M via sh, bag – Atmosphere via sh, headphones – HP, bracelets – no name, sunglasses – no name, shoes – Pepe Jeans